Warszawianka, jest członkiem Związku Artystów Polskia Sztuka Użytkowa, Stowarzyszenia Marynistów Polskich. Ukończyła Liceum Sztuk Plastycznych w Łazienkach Królewskich w Warszawie.
Malarka, reżyser, producent filmowy, artysta plastyk, scenograf, satyryk. Jest Synestetykiem. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie i Wyższą Szkołę Filmową w Łodzi. Przez większość część życia z sukcesem realizowała autorskie filmy, jako reżyser, scenarzysta i scenograf oraz wykładowca uniwersytecki.
Maria (Dzidka) Więckowska urodziła się w rodzinie oficerskiej w Dęblinie 16 listopada 1925 r. Ojciec, Władysław, zmarł tragicznie w 1929 r., a rodzinę utrzymywała ukochana matka, Franciszka. Szkołę podstawową ukończyła w 1938 r. w Jarosławiu. Tamże, w ogólnopolskim konkursie rysunkowym dla dzieci organizowanym przez Polskie Radio, zdobyła I nagrodę. Egzamin dojrzałości złożyła we Wrocławiu w 1947 r. i w tym samym roku zdała egzamin wstępny na Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie.
Jacek Malczewski, herbu Tarnawa, przyszedł na świat w Radomiu 14 lipca 1854 roku. Zmarł w Krakowie 8 października 1929 roku. Był polskim malarzem, jednym z głównych twórców symbolizmu – na przełomie XIX i XX wieku. Malczewski przyszedł na świat w Radomiu, w dość starej, ale pozbawionej ziemskich majątków rodzinie zaliczanej do szlachty. Z tego też rodu Malczewskich z miejscowości Malczew pochodził sławny również niegdyś poeta Antoni Malczewski.
„Powiadam Ci, jeżeli chce się być aktywnym, nie trzeba się bać, że się czasem zrobi coś niewłaściwego, nie trzeba się bać, że się popełni jakiś błąd.
Żeby stać się dobrym, nie wystarczy - jak sądzi wielu - n i e r o b i ć n i c z ł e g o; to jest kłamstwo, sam mówiłeś dawniej, że to jest kłamstwo.
Prowadzi to w końcu do stagnacji i do przeciętności. N a s m a r u j c o ś n a p ł ó t n i e, skoro widzisz, że jest białe i tak jakoś idiotycznie na ciebie patrzy. Nie masz pojęcia, jak to działa p a r a l i ż u j ą c o, gdy człowiek wpatruje się w takie białe płótno, które mówi do malarza: n i c n i e p o t r a f i s z.
Takie płótno potrafi patrzeć zupełnie i d i o t y c z n i e i tak potrafi fascynować niektórych malarzy, że sami potem idiocieją.
Wielu malarzy b o i s i ę białego p ł ó t n a, ale białe płótno b o i s i ę malarza z prawdziwym temperamentem, malarza, który potrafi przełamać owo fascynujące "nic nie potrafisz". Także życie jako takie z reguły pokazuje człowiekowi tylko tę swoją białą stronę, nieskończenie n i c nie mówiącą, deprymującą swą beznadziejnością, bo n i c na niej nie ma, jak na białym płótnie malarskim. Ale c h o ć życie wydaje się nic nie mówiące, czcze,
u m a r ł e to jednak człowiek obdarzony wiarą, energią i gorącym sercem, człowiek, który wie swoje, nie tak prędko da się wystrychnąć na dudka”
Vincent Van Gogh – Listy do brata